Dzisiejszy wpis dotyczy pochodzenia słowa „cydr”. Pobawiłam się trochę w językowego detektywa i sprawdziłam, jak to słowo brzmi w innych językach europejskich.
Na początku krótka definicja „cydru” – to napój, który powstaje z fermentacji soku jabłkowego. Nie wszyscy wiedzą, ale cydr cydrowi nierówny, ponieważ każdy kraj produkujący cydr ma swoje własne wytyczne dotyczące zawartości soku (ale to temat na inny wpis).
Skąd się wzięło słowo „cydr”? W Europie pojawiło się dość wcześnie, bo wraz z tłumaczeniami Biblii na język grecki i łaciński. Oczywiście słowo to nie oznaczało dosłownie cydru, lecz napój alkoholowy. Septuaginta, przekład z greckiego z przełomu starej i nowej ery, notuje słowo sikera.
Znalazłam na stronie Bible Study Tools taką definicję:
strong drink, an intoxicating beverage, different from wine; it was an artificial product, made of a mixture of sweet ingredients, whether derived from grain and vegetables, or from the juice of fruits (dates), or a decoction of honey
(Tłumaczenie: silny, odurzający napój; inny niż wino; był to produkt sztuczny [nienaturalny], to znaczy zrobiony z mieszanki słodkich składników, otrzymanych ze zboża, warzyw lub soku owocowego (np. daktyli) lub wyciągu z miodu).
Greckie sikera jest tłumaczeniem hebrajskiego słowa shēkhār, które także oznacza „napój odurzający” i występuje w Starym Testamencie 23 razy i tylko raz w Nowym Testamencie (wg książki ,,Alcohol and the Scriptures” Edith A. Kerr):
…wina, i napoju mocnego pić nie będzie.” (Łk 1:15)
Co ciekawe, ten fragment po angielsku ma kilka wersji (cytaty te są z różnych stron internetowych, gdzie jest dostępna Biblia po angielsku):
(…) he must drink no wine, or any alcoholic drink
(…) he is never to take wine or other fermented drink
(…) he shall drink no wine nor strong drink
W polskim przekładzie w Biblii warszawsko-praskiej pod tym wersem znalazłam słowo „sycera”! Robi się coraz ciekawiej 🙂 Na Wikipedii znalazłam taką definicję:
Sycera (zwana też szekar) – mocny napój sfermentowany, sporządzany z owoców, zwłaszcza z daktyli, z niektórych zbóż lub miodu. Określenie pochodzi z czasów biblijnych, więc nie odnosi się do wysokoprocentowych alkoholi w dzisiejszym rozumieniu (np. wódka czy spirytus), lecz do wysokoprocentowych win, lub najprawdopodobniej do piwa.
Zaczęłam dalej wertować Biblię i np. w Księdze Liczb 6,3 jest taki fragment:
(…) to niech powstrzymają się od wina i wszelkich napojów oszałamiających, a także od spożywania octu sporządzonego z wina oraz soku z winnych jagód.
Z kolei w innym tłumaczeniu było użyte słowo „sycera”
(…) musi się powstrzymać od wina i sycery, nie może używać octu winnego i octu z sycery (…)
A gdzie jest nasz „cydr”? Dopiero parę wieków później (V w. n.e.) pojawia się „przodek” cydru w łacińskim przekładzie Biblii – Wulgacie jako sīcera. To właśnie ten wyraz jest wskazywany jako źródło etymologiczne europejskiego cydru.
Starofrancuski ok. XII wieku pożycza z łaciny i tworzy słowo sisdre, cisdre, później sidre (współcześnie cidre), lecz nie jest wiadome skąd wziął się dźwięk „d” w tym wyrazie w językach romańskich (w hiszpańskim jest sidra, we włoskim – sidro).
Angielski (właściwie Middle English) pożycza z Francji sidre około 1250-1300 roku i tworzy sithere (póżniej jest to sidre). John Wycliffe w tłumaczeniu Biblii z łaciny na język angielski (XIV w.) używa słów sidur, sidir, cither na określenie „mocnego napoju”. Nie znalazłam nigdzie informacji, kiedy pojawiło się po raz pierwszy w druku angielskie słowo cider, ale było już znane w XVII wieku i użyte w tytule dzieła Johna Worldige’a „Vinetum Britannicum, or Treatise of Cider” w 1678 roku.
Przypuszczam, że polski „cydr” przyszedł do nas z języka francuskiego, prawdopodobnie w oświeceniu, gdy panowała moda na wszystko, co pochodziło z Francji. To pochodzenie podaje internetowa Encyklopedia PWN.
cydr [fr. < łac.],
jabłecznik,
napój niskoalkoholowy (1–8% alkoholu) otrzymywany przez odfermentowanie soku jabłkowego bez dodatku cukru, zarówno w gospodarstwach wiejskich, jak i na skalę przemysłową;
Możliwe, że słowo to było znane za czasów królowej Bony, która wprowadziła do polskiej kuchni oraz języka wiele włoskich słów (np. makaron, kalafior), a także spopularyzowała picie wina. Włoskie pochodzenie wskazuje słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego (powstał w latach 50. XX wieku).
Wcześniej mieliśmy „jabłecznik” – podaje go tzw. Słownik Lindego, wydany na początku XIX wieku, który zawiera ponad 60 tys. haseł z okresu 1550-1800. Definicja „jabłecznika” wg Lindego – likwor robiony z jabłek rozcieranych i poddanych prasie; sok z jabłek, przez fermentacyą winną na tęgi napoy przerobiony.
Coś mnie jednak tchnęło i poszukałam informacji o cydrze w słowniku etymologicznym. Od razu swoje kroki skierowałam do słownika opracowanego przez wybitnego slawistę – Aleksandra Brucknera. Tam jednak spotkała mnie niespodzianka, można by rzec nawet, że pewne kuriozum. Nie znalazłam hasła „cydr”, ale było tam hasło „cykorja”. Poniżej zdjęcie ilustrujące ten ciekawy przypadek.
Nie znam się na roślinach, więc zaczęłam szukać. Cykoria (Cichorium intybus L.) i cykuta (Cicuta virosa L., szalej jadowity) to dwie różne rośliny, ale mające wspólnego przodka.
Skąd ten „cydr”? Wygooglam włoskie „cidro” i od razu wyskoczyło po polsku hasło: cytron (Citrus medica L.), inaczej cedrat (po włosku cedro), ale to raczej nie jest dobry trop. Trochę nie dawało mi to spokoju – cykoria, cykuta, cydr. Dlaczego są umieszczone razem? Zaczęłam szukać dalej i znalazłam informację, że wiele wyrazów hasłowych w tym słowniku tworzy pary (a nawet trójki i czwórki) homonimiczne; niektóre hasła mają kilka wyrazów obocznych, ponieważ są powiązane etymologicznie. Wynika z tego, że autor postanowił umieścić te trzy słowa razem, bo mają wspólne pochodzenie (lub jakieś pokrewieństwo), mimo że określają coś zupełnie innego.
Postanowiłam jeszcze sprawdzić, jak w innych językach europejskich brzmi słowo „cydr”. Sprawdziłam w Google Translate (zdaję sobie sprawę z tego, że mogą być tam błędy) i zauważyłam kilka ciekawych rzeczy. Czy Wy też?
Bułgarski: сайдер, saider saĭder
Białoruski: сідр, sidr
Bośniacki: sok od jabuke
Chorwacki: jabukovača
Czeski: jablečný mošt, jablečná vína, cider
Duński (a także luksemburski, niderlandzki, szwedzki): cider
Estoński: siider
Fiński: siideri
Gruziński: sidri
Hiszpański: sidra
Litewski: sidras
Łotewski: sidrs
Macedoński: јаболковина, jabolkovina
Maltański: sidru
Norweski: sider
Niemiecki: Apfelwein
Portugalski: cidra
Rosyjski: сидр, sidr
Rumuński: cidru
Serbski: јабуковача, jabukovača
Słowacki: jablkový mušt
Słoweński: jabolčnik
Ukraiński: сидр, sydr
Walijski: seidr
Węgierski: almabor
Włoski: sidro
Część języków słowiańskich zachowała rodzimy rdzeń i utworzyła swoją, można by rzec „swojską”, nazwę powiązaną z jabłkiem (bośniacki, chorwacki, czeski, macedoński, serbski, słowacki, słoweński); inne języki (rosyjski, polski, ukraiński, białoruski, bułgarski) przejęły łacińską nazwę.
Języki germańskie, romańskie i bałtyckie zapożyczyły słowo „cydr” z łaciny. Tylko niemiecki trochę się „wyłamał” i nazywa cydr winem jabłkowym (chociaż „wino” też z łaciny się wywodzi). Co ciekawe, w czeskim występują trzy wersje (jablečný mošt, jablečná vína, cider).
Dodam tylko, że język fiński i węgierski nie są językami indoeuropejskimi. Zaskoczyło mnie to, że fińskie „siderii” nie ma nic wspólnego z węgierskim „almabor”, mimo że należą do tej samej rodziny językowej. Sprawdziłam także z ciekawości gruziński (który należy do rodziny południowokaukaskiej), ponieważ napisali ostatnio do mnie Gruzini w sprawie cydru. I tu też małe zaskoczenie – sidri, czyli rodowód europejski.
Jeśli znacie jakieś inne języki, np. bardziej egzotyczne i wiecie, jak nazywają cydr w innych częściach świata, to z chęcią się dowiem. Zostawcie komentarz.
Witam,
W język bretoński słowo to „sistr”, czasami napisane „chistr”, (wymawiane [sistr] lub [ʃistr]).
Pochodzi ze starego francuskiego (sisdre).
W języku walijskim to „seidr”.
W język normański mówi się „bér” (lub baire, bère). To pochodzi od „a bér”, który chce powiedzieć „pić”, a przez to cydr.
Może i hiszpańskie słowo „bebida” miało w tym swój udział? 🙂
Nie znam hiszpańskiego bardzo dobrze, ale wydaje się, że „bebida” ma znaczenie „pić” (to drink) i „napój” (a drink). A wszystko to pochodzi od łacińskiego „bĭbĕre” (to drink).
(Mam nadzieję, że google dobrze przetłumaczy…) 🙂
po hiszpańsku „pić” to „beber”, a „bebida” to napój 🙂
ja za to nie znam francuskiego (Je ne connais pas le français)
Ciekawe poszukiwania – bravo!
Ja bym poszedł trochę w inną stronę i zastanowił się czy nazwa wina z jabłek (CYDR) nie wywodzi się od zakonu Cystrsów którzy w XII wieku sprowadzili jabłka do Polski.
Taka luźna sugestia.
Bardzo ciekawy trop, zbadam ten temat 🙂 może rzucić nowe światło na cydr i jego historię.
Lubię cydr!:) A nawet miałam ostatnio okazję brać udział w spocie reklamowym dla cydru lubelskiego:D
Piłam też cydr w Irlandii i tam niestety mi nie smakował:)
Co do nazw cydrów w innych częściach świata raczej nie pomogę:)